Cyfrowe gry, za które gracze zapłacili, potrafią znikać z dnia na dzień. Coraz częściej słyszymy o wyłączaniu serwerów, usuwaniu treści z bibliotek i ograniczaniu dostępu do tytułów, które niegdyś były częścią naszej kultury. Europejska inicjatywa obywatelska „Stop niszczeniu gier wideo” postanowiła powiedzieć temu wyraźne „nie”. I domaga się od Unii Europejskiej konkretnych zmian legislacyjnych chroniących dostępność gier.
Organizatorzy apelują o to, by wydawcy nie mogli usuwać gier cyfrowych, za które gracze już zapłacili. Wnoszą także, aby zapewniono legalne prawo do archiwizacji i zachowania tytułów znikających z rynku. W centrum zainteresowania są tu nie tylko gracze, ale i historycy, kolekcjonerzy oraz muzea cyfrowej rozrywki, które coraz częściej nie mogą zabezpieczać starszych tytułów z powodu barier prawnych. W ostatnich latach wszyscy straciliśmy już w końcu kilka tytułów, w przypadku których firmy zdecydowały się wyłączyć serwery. Dobrym przykładem jest chociażby The Crew, które mimo wiernej bazy graczy zostało wyłączone w 2024 roku.
Gry, za które raz zapłaciliśmy, nie powinny potem nagle zniknąć z platform bez możliwości powrotu do nich w przyszłości. To sytuacja nieakceptowalna w dobie cyfrowej rozrywki. I dlatego petycja „Stop niszczeniu gier wideo” zyskuje coraz większe poparcie graczy w całej Europie. Dziś przekroczyła wymagany milion podpisów. Mimo to warto ją wesprzeć i pokazać siłę graczy – a możecie zrobić to na oficjalnej stronie inicjatywy. Warto dodać, że petycja ma charakter formalny – każdy głos oddany na oficjalnej stronie liczy się jako wkład w realne zmiany w europejskim prawie.
Czy gry są tylko produktem? A może elementem kultury, który również zasługuje na ochronę? Organizatorzy tej inicjatywy nie mają wątpliwości, że przyszłość gier wideo w Europie zależy właśnie od takich działań.
Artykuł Europejczycy mówią „dość”! Ruszyła petycja Stop niszczeniu gier wideo pochodzi z serwisu Grajmerki – gry (nie tylko) kobiecym okiem.