Premiera najnowszej konsoli od Nintendo, Switcha 2, nie obyła się bez małych kontrowersji. Niektórzy gracze z żalem przyjęli do wiadomości informację o nowym rodzaju kartridży, czy też podniesieniu cen gier i różnice między cyfrowymi a pudełkowymi wariantami. Dodatkowym problemem okazała się licencja konsoli, która umożliwia japońskiej firmie zablokować użytkownikom dostęp do usług sieciowych bez podania przyczyny. Ten ostatni punkt zwłaszcza narobił szumu w Brazylii, gdzie Procon-SP, czyli agencją ochrony konsumentów stanu Sao Paulo, żąda zmian od Nintendo.
Przed premierą Switcha 2 Nintendo zmieniło swoją umowę licencyjną, dając firmie jeszcze większą swobodę w blokowaniu sprzętu, nie tylko w kwestii usug sieciowych i oprogramowania. Unia Europejska wyraziła już ku temu sprzeciw, stąd umowa EULA wygląda inaczej w Europie, niż np. USA. Teraz Brazylia staje w opozycji do japońskiej firmy.
Wprawdzie pozornie warunki Nintendo nie wydają się nierozsądne. Możliwość blokowania usług i konsol to kara i odstraszacz dla tych, którzy mieliby używać m.in. nielegalnego oprogramowania. Jednak w praktyce firma ma dzięki temu ogromne pole do nadużyć. Przede wszystkim użytkownicy otrzymują jedynie informację o karze (np. kod błędu 2124-4508) bez podania przyczyn. Co więcej, na rynku wtórnym już trafiały się przypadki, że kupione używane konsole były zbrickowane. Dodatkowo w niektórych przypadkach zablokowany sprzęt skutecznie został zwrócony do sklepów, a następnie sprzedany ponownie.
Sytuacja jest jednak skomplikowana. Nintendo nie posiada oficjalnych przedstawicieli w Brazylii, dlatego Procon-SP musiało kontaktować się z oddziałem firmy w USA. Dopiero po tej sytuacji Japończycy zatrudnili kancelarię w Ameryce Południowej do obrony swoich interesów.
Według brazylijskiej agencji ochrony praw konsumentów praktyki Nintendo są agresywne i antykonsumenckie. Oczekują oni od firmy zmiany EULA (End-User License Agreement, czyli umowy licencyjnej użytkownika). Co więcej, oczekują, że użytkownicy otrzymają przynajmniej wyjaśnienie, dlaczego spotkała ich kara. Na ten moment nie ma też jasnej ścieżki odwołania w przypadku zbrickowania konsoli, co też powinno według Brazylijczyków ulec zmianie. Argumentują oni, że prawo lokalne stoi ponad warunkami umowy, a to zapewnia konsumentom więcej swobody, niż otrzymują gracze, którzy zdecydowali się na zakup Switcha 2.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter, Bluesky, naszym Discordzie, Redditcie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
Artykuł Brazylia pozywa Nintendo? Powodem są antykonsumenckie warunki umowy pochodzi z serwisu Pograne.