Jeśli wierzyć najnowszym doniesieniom, gracze odkryli ślady niezadeklarowanego wykorzystania generatywnej AI w grze The Alters.
Najnowsze dzieło polskiego studia 11 bit studios, The Alters, znalazło się w ogniu krytyki. Okazuje się bowiem, że społeczność odkryła ślady niezadeklarowanego wykorzystania generatywnej sztucznej inteligencji w grze. Choć niektórzy bagatelizują sprawę, sporo osób wyraziło zażenowanie całą sytuację. Inni przyznali, że w życiu nie spodziewałoby się czegoś takiego po tak utalentowanym zespole.
Wśród przykładów wskazywano między innymi teksty zawierające resztki tzw. promptów LLM (ang. large language model), niepoprawne tłumaczenia i nieco dziwne fragmenty w różnych wersjach językowych gry. Największym problemem zdaje się jednak brak oficjalnej deklaracji na platformie Steam, co narusza zasady wprowadzone przez Valve w ubiegłym roku.
W jednym z przypadków pokazano ekran z elementem interfejsu. Zawierał on tekst: “Oczywiście, oto sprawdzona wersja, która skupia się wyłącznie na naukowych i astronomicznych danych“. Wiele osób uznało to za dowód użycia AI. Doniesienia dotyczyły również tłumaczeń w wersji brazylijskiej i koreańskiej. Osoby zajmujące się lokalizacją, w tym tłumacze pracujący nad grą, potwierdziły, że niektóre teksty posiadają wyraźne ślady automatycznego generowania, bez późniejszej edycji.
Inni gracze wskazują z kolei, że wiele z tych błędów dotyczy elementów tła, które zwyczajnie nie przyciągają uwagi. Inni zaś, w tym właśnie specjaliści od lokalizacji, zwracają uwagę na to, iż nie chodzi tutaj jedynie o jakość, a raczej o brak przejrzystości wobec odbiorców. No i mamy też kwestię potencjalnego pominięcia formalnych wymogów platformy Steam. Na ten moment 11 bit studios nie wydało żadnego oficjalnego oświadczenia.
Źródło: Eurogamer/LinkedIn/Steam/Reddit
Artykuł Pierwsza afera wokół The Alters? Gracze oskarżają twórców o niezadeklarowane na Steamie treści AI pochodzi z serwisu PlanetaGracza.pl.