Silent Hill 2 to tytuł, do którego wraca się z pewną dozą niepokoju – zwłaszcza gdy mowa o remake’u jednej z najważniejszych gier w historii horroru. Na premierę miałem okazję ograć wersję na PS5, która już wtedy zrobiła na mnie spore wrażenie, choć nie obyło się bez kilku zgrzytów technicznych. Teraz, po kilku miesiącach i licznych aktualizacjach, postanowiłem przyjrzeć się edycji na PC. Czy Bloober Team wyciągnął wnioski i dopracował swoje dzieło? Zapraszam do recenzji, w której sprawdzam, jak omawiana produkcja radzi sobie na komputerach osobistych.
Silent Hill 2 to tytuł, który od ponad dwóch dekad nie daje spokoju fanom horrorów. Remake od Bloober Team nie próbuje rewolucjonizować tej historii, a raczej z szacunkiem ją odświeża. Wcielamy się w Jamesa Sunderlanda, który po otrzymaniu tajemniczego listu od zmarłej żony wraca do miasteczka, gdzie niegdyś spędzili wspólne chwile. To, co zaczyna się jako podróż pełna nadziei, szybko przeradza się w spiralę winy, żalu i niepokoju.
Fabuła, choć znana, wciąż potrafi zaskoczyć – zwłaszcza tych, którzy nie pamiętają wszystkich niuansów oryginału. Remake nie tylko zachowuje wielowarstwowość opowieści, ale też subtelnie ją rozbudowuje. Nowe notatki, polaroidy i drobne zmiany w przebiegu wydarzeń sprawiają, że nawet weterani znajdą tu coś świeżego. Warto podkreślić, że decyzje gracza – choć nieoczywiste – mają wpływ na zakończenie, a odkrycie wszystkich możliwych finałów wymaga więcej niż jednego przejścia.
Bloober Team postawił na pełne środowisko 3D z kamerą zza pleców bohatera, co nadaje eksploracji nową głębię. Silent Hill w wersji na PC prezentuje się znakomicie: gęsta mgła, dynamiczne oświetlenie i szczegółowe modele postaci budują atmosferę niepokoju. Na mocnych konfiguracjach (np. RTX 4070 Ti Super) gra potrafi zachwycić płynnością i detalami nawet w 1440p, choć najwyższe ustawienia i ray tracing potrafią mocno obciążyć sprzęt.
Warto podkreślić, że obecny stan techniczny gry na PC jest znacznie lepszy niż w dniu premiery. Aktualizacje wyeliminowały większość problemów ze spadkami klatek czy stutteringiem. Gra oferuje szerokie opcje graficzne i dobrze skaluje się na różnych konfiguracjach – nawet na słabszych maszynach czy Steam Decku, po odpowiedniej optymalizacji, można liczyć na stabilną rozgrywkę. Sporadyczne artefakty upscalingu czy drobne spadki fps mogą się jeszcze pojawić, ale nie wpływają znacząco na odbiór całości.
Remake nie próbuje na siłę modernizować rozgrywki, ale wprowadza kilka istotnych usprawnień. James porusza się znacznie sprawniej niż w oryginale – potrafi unikać ataków, szybciej się obracać, a także wchodzić w interakcje z otoczeniem (np. rozbijać okna czy przeciskać się przez wąskie przejścia). To wszystko sprawia, że sterowanie jest bardziej intuicyjne, ale nie odbiera bohaterowi poczucia bezradności.
Walka została uproszczona, ale nie pozbawiona napięcia. Starcia z potworami są brutalne i chaotyczne – nie ma tu miejsca na finezję, raczej na desperackie próby przetrwania. Zwiększona liczba przeciwników i częstsze konfrontacje mogą budzić kontrowersje wśród purystów, ale nie dominują rozgrywki. Nadal kluczowe są eksploracja, rozwiązywanie zagadek i chłonięcie atmosfery. Pojawiły się też nowe łamigłówki oraz zmiany w układzie lokacji, które potrafią zaskoczyć nawet starych wyjadaczy.
Silent Hill 2 Remake to przede wszystkim mistrzostwo w budowaniu klimatu. Mgła nie jest już tylko efektem maskującym ograniczenia sprzętowe, ale żywym, gęstym bytem, który potrafi zmieniać intensywność i dosłownie dusić gracza. Oprawa audio to klasa sama w sobie – odgłosy kroków, szmery, jęki potworów i niepokojące melodie Akiry Yamaoki tworzą niepowtarzalny nastrój.
Nowe aranżacje znanych utworów oraz wysokiej jakości efekty dźwiękowe potęgują poczucie zagrożenia. Voice acting jest na wysokim poziomie, choć nie każdemu przypadną do gustu nowe interpretacje postaci. Warto docenić także liczne opcje dostępności – od kalibracji poziomu trudności, przez rozbudowane ustawienia graficzne, po szerokie możliwości personalizacji interfejsu. To sprawia, że gra jest przystępna dla szerokiego grona odbiorców.
Silent Hill 2 Remake na PC to przykład, jak powinno się odświeżać legendy. Bloober Team z szacunkiem podszedł do materiału źródłowego, jednocześnie nie bojąc się wprowadzać własnych pomysłów. Gra zachwyca oprawą, klimatem i dbałością o detale, a poprawiony stan techniczny sprawia, że można ją polecić zarówno nowicjuszom, jak i fanom oryginału.
Nie jest to produkcja bez wad – niektóre zmiany w walce czy układzie lokacji mogą budzić mieszane uczucia, a sporadyczne problemy techniczne wciąż się zdarzają. Jednak całościowo to jeden z najlepszych remake’ów ostatnich lat, który nie tylko oddaje hołd klasykowi, ale też pozwala przeżyć tę historię na nowo, w jeszcze bardziej intensywny sposób. Jeśli szukacie horroru, który zostaje w głowie na długo po napisach końcowych – Silent Hill 2 Remake spełni Wasze oczekiwania.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter, Bluesky, naszym Discordzie, Redditcie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
Artykuł Silent Hill 2 – recenzja (PC). Horror, który nie daje o sobie zapomnieć pochodzi z serwisu Pograne.