A przynajmniej Blizzard potwierdził, że rozpoczął rozmowy na temat potencjalnego wprowadzenia loot filterów do Diablo 4.
Od momentu premiery Diablo IV gracze domagali się jednego – filtrowania łupów (loot filter). W hack’n’slashu, w którym każdy przeciwnik zostawia za sobą góry ekwipunku, zarządzanie przedmiotami stało się prawdziwym utrapieniem. Blizzard przez długi czas pozostawał nieugięty, tłumacząc, że nadmiar łupów to część ekonomii gry i element zachęcający do eksperymentów.
Minęły jednak ponad dwa lata i stanowisko studia zaczęło się zmieniać. W najnowszym odcinku serii Burning Questions na YouTube, dyrektor ds. projektowania usług live Dan Tanguay przyznał, że temat wraca na stół. „Słyszymy opinie graczy. Wprowadziliśmy już kilka rozwiązań w rodzaju 'inteligentnego filtrowania’, ale ta metoda ma swoje granice. Dlatego rozmawiamy o loot filterach” – powiedział Tanguay.
Nie jest to jeszcze oficjalna zapowiedź. Blizzard nadal nie potwierdził, że funkcja faktycznie trafi do gry. Jednak sam fakt, że studio zaczęło otwarcie mówić o takiej opcji, stanowi istotną zmianę wobec wcześniejszej niechęci. Dla społeczności to pierwszy realny sygnał, że oczekiwane narzędzie w końcu może się pojawić.
Loot filter to standard w wielu grach nastawionych na zdobywanie przedmiotów, takich jak Path of Exile 2 czy Last Epoch. Pozwala graczom szybko odrzucać niepotrzebne przedmioty i skupić się na wartościowych znaleziskach. Wprowadzenie podobnej funkcji w Diablo IV mogłoby znacząco poprawić komfort rozgrywki, szczególnie na wysokich poziomach.
Na razie pozostaje uzbroić się w cierpliwość. Blizzard skupia się obecnie na starcie 10. sezonu, którego premiera odbędzie się 23 września. Dopiero później studio może zdradzić więcej szczegółów dotyczących planów związanych z loot filterem.
Źródło: GameRant
Artykuł Diablo 4 może wreszcie dostać to, o co gracze proszą od premiery pochodzi z serwisu PlanetaGracza.pl.