Gra, o której opowiem Wam dzisiaj, została stworzona przez solo deweloperkę – Lente, która zdecydowała się przerwać swoje studia na rzecz kupna łodzi i stworzenia na niej gry Spilled! Jest to jej pierwsza wydana produkcja i wygląda przepięknie. Co ciekawe, nie jest to projekt stworzony z własnej kieszeni. Został on bowiem sfinansowany na Kickstarterze, zbierając w sumie nieco ponad 31 tysięcy euro. Czy zatem miniaturowa, nieco ponad godzinna produkcja jest warta kupna i wsparcia?
Spilled! rozpoczęło swoje istnienie jako szkolny projekt prostej gry 3D stworzonej w WebGL. Już wtedy autorka wiedziała, że chce stworzyć produkcję o łodzi. Dzięki wsparciu na YouTubie i Twitterze (obecnym X) Lente nabrała odwagi i wiary w powodzenie projektu, decydując się zabrać za niego na poważnie. Stworzyła grę, z nadzieją na zwrócenie uwagi graczy i deweloperów na problem zanieczyszczenia planety.
W Spilled! zajmiemy się bowiem oczyszczaniem wód z plam oleju. Do tego okazyjnie ugasimy jakiś dziki pożar, odnajdziemy zagubione przedmioty oraz wyłowimy magnesem większe odpady z dna. Tak ogółem, to przyczepiłabym się jedynie do helikoptera, który bez sensu przylatuje, by nagrodzić nas pieniężnie za naszą pracę. Przelew bankowy zdecydowanie bardziej przysłużyłby się planecie, niż lecący do nas na pusto pilot, który równie dobrze mógłby sam zrobić część naszej roboty.
Nie można Spilled! odmówić uroku. Minimalistyczny styl graficzny jest przepiękny i idealny do tego, by odpalić grę w leniwy wieczór, zaparzając wpierw dobrą herbatkę i zakładając najbardziej wygodne ciuchy „po domu”. Gra jest zwyczajnie przeurocza i miła dla oka. Odpręża samymi wizualiami, serwując nam kilka różnorodnych, pixelowych, acz bazowanych na grafice 3D – biomów. Możemy w nich odnaleźć 16 różnych zwierzaczków o unikatowych imionach wybranych przez wspierających z Kickstartera. Nie robią one nic szczególnego poza byciem znajdźkami pod trofeum na Steamie.
Ogółem relaksujemy się, pływając stosunkowo dość wolnym stateczkiem. Z czasem recyklingując olej i śmieci jesteśmy w stanie ulepszyć go na 3 różne sposoby. Naszą łódź możemy przyśpieszyć, zwiększyć jej ładowność lub poszerzyć zbieraczkę na froncie, by ogarniać większy obszar wody na raz. Przez cały ten czas podążamy za złym tankowcem, stanowiącym jedynego bossa w grze.
Jest to jedna z gier, którą możemy kupić, przejść bez spiny i nadal załapać się na zwrot na Steamie. Oczywiście nie zachęcam do tego, bo uważam, że nawet krótkim grom należy się zapłata za poświęcony na nią czas pracy. Spilled! zaś, choć krótkie, jest stworzone z miłością i dbałością o detal. Nie uważam jednak, że produkcja ta byłaby jakkolwiek lepsza, gdyby była dłuższa. Jest po prostu w sam raz jak na liczbę zawartych w niej rzeczy. Jeśli trwałaby dłużej, znużyłaby mnie niemiłosiernie. Tak, jest odprężającą giereczką na raz. Idealną jak chcemy w coś pograć, ale nie chce nam się wysilać i nie oczekujemy za wiele. Może gdyby podejście do zbierania śmieci było bardziej arkade’owe, to wtedy… Ale nie wiem, nie widzę sensu w jej przedłużaniu.
Zdecydowanie trzymam kciuki za Lente i jej kolejne produkcje. Spilled! jednak pozostanie w mojej pamięci jako ładna wizualnie, ale niezbyt ambitna gra. Po prostu łatwa i miła do uruchomienia i skończenia, ale nic nadzwyczajnego jako całość. Jeśli macie godzinkę i lubicie gry typu cozy, śmiało odpalcie i zobaczcie, czy jest to giereczka dla Was. Mnie jednak momentami nudziła i wiele bym dała, by mój stateczek był nieco szybszy. Zdecydowanie zainteresowanie najbardziej podtrzymywała grafika, a gameplay był tylko dodatkiem, budującym delikatne napięcie przed kolejną okolicą do podziwiania.
Mam jednak nadzieję, że autorka nie zaprzestanie swojej kariery w gamedevie i w przyszłości będę miała okazję zagrać i ocenić coś zdecydowanie dłuższego i bardziej rozbudowanego, jednocześnie zaś zrobionego w jej stylu.
Po więcej gier typu cozy zapraszam do naszego tegorocznego zestawienia!
Artykuł #Babskiedzieło: Ty draniu! Rozlałeś olej! Spilled! – recenzja gry pochodzi z serwisu Grajmerki – gry (nie tylko) kobiecym okiem.